Pan Bóg, nie zrażając się naszą słabością i grzesznością, każdego dnia potwierdza swoją czułą i troskliwą miłość ku nam. Wypłynąć na głębię znaczy tyle co mieć w sobie odwagę zaufać Bogu i Jego mocy zdolnej nadać naszemu życiu nowy sens. Zobaczmy, że czasem lękamy się pójść dalej w swojej wierze, pobożności, odkrywaniu głębi sakramentów. Boimy się, bo możemy stracić bezpieczeństwo owej płytkiej wody.
Nie będziemy mogli wtedy łatwo wrócić do bezpiecznej przystani przeciętności. Tymczasem to właśnie na głębi są największe ryby. Zobaczmy, że Jezus prosząc o połów nie zostawia Piotra samego. Zaraz podpływają z pomocą towarzysze. Bóg zawsze daje kogoś, kto pomoże owocnie przejść przez doświadczenie spotkania z obfitością Bożych łask. Ta Ewangelia jest także szczególna dla kapłanów. To oni łowią wiernych w Bożą sieć. I tylko wtedy ich połów będzie owocny, gdy odważą się wypłynąć na głębię swego kapłaństwa. Nawet jeśli tam trzeba będzie zostawić sieci, a wyjąć wędkę, aby łowić pojedyncze sztuki.
(Łk 5,1-11)
Gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów! A Szymon odpowiedział: Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny. I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.