W niedzielę w mojej parafii przeżyliśmy wizytację Biskupią. Dzień po brzegi wypełniony spotkaniami z wiernymi, grupami, kazaniami, które Biskup Artur głosił całą niedzielę. Wraz z księżmi zastanawialiśmy się skąd Biskup bierze tyle sił, aby po bogatym w posługi tygodniu mieć jeszcze taką energię. Ktoś powiedział: „łaska stanu”. Ale w kontekście dzisiejszej Ewangelii nie mam wątpliwości, że chodzi o coś więcej.
Widzieliśmy naszego Pasterza na osobistej modlitwie, na Mszy na której po niezwykłym skupieniu można było poznać, że czerpie z Eucharystii siłę. Zobaczmy, że „Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga” a potem zszedł i dokonał wyboru Dwunastu. Następnie udał się do potrzebujących uzdrowienia. Moc i siła dla naszych działań zawsze biorą się ze spotkania z Panem. Ani kapłan, ani świecka osoba, ewangelizator, zakonnik nie będzie w stanie spełnić swego posłannictwa jeśli nie będzie mu towarzyszyła łaska z nieba. Zastanów się ile razy w ciągu życia konsultowałeś ważne sprawy z Jezusem? Ile razy prawdziwie na modlitwie prawdziwie odpoczywałeś ładując duchowe i fizyczne akumulatory? Warto zaufać Słowu Bożemu – pochylić się nad Nim szukając Spotkania z Bogiem.
(Łk 6,12-19)
Zdarzyło si, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.