Komunikat Prezydium KEP w sprawie pełnej ochrony życia człowieka
Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: „Nie zabijaj!”. Dlatego stanowisko katolików w tym względzie jest jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka.
W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję. Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu. Wszystkich Polaków prosimy o modlitwę w intencji pełnej ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci zarówno w naszej Ojczyźnie, jak i poza jej granicami.
Abp Stanisław Gądecki
Metropolita Poznański
Przewodniczący KEPAbp Marek Jędraszewski
Metropolita Łódzki
Zastępca Przewodniczącego KEPBp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny KEPWarszawa, 30 marca 2016 r.
http://episkopat.pl/informacje_kep/7250.1,Komunikat_w_sprawie_pelnej_ochrony_zycia_czlowieka.html
Nihil novi sub sole
Kwestia obiektywna
Dopóki dyskutanci nie ustalą jednego wspólnego mianownika ciężko jest w ogóle toczyć rozmowy na zadowalającym poziomie. Wspólny mianownik może być kwestia…. początku. W sensie biologicznym – płód jest w możności człowiekiem – ma cały zestaw materiału genetycznego rodziców. Etap życia. Płodowego. Przed urodzeniem. Ciekawy wpis można znaleźć tutaj: http://dziecisawazne.pl/7-niezwyklych-rzeczy-ktore-dziecko-robi-w-brzuchu-mamy/
W brzuchu ciężarnej kobiety były blizniaki. Pierwszy zapytał drugiego:
– Wierzysz w życie po porodzie?
– Jasne. Coś musi tam być! Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
– Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by to miało wyglądać?
– No nie wiem, ale bedzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią…
– No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
– No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, i ta się bedzie o nas starać.
– Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest?
– No przecież jest wszędzie wokół nas… Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
– Nie wierzę! Zadnej mamy nie widziałem czyli jej nie ma…
– No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę,że prawdziwe życie zaczyna sie dopiero później…
Zachodnia cywilizacja prawa
Syndrom poaborcyjny – wielki nieobecny dyskusji
Jaka jest zatem przyszłość walki o poczęte życie?
Mocno mnie szokuje jeszcze jedno. Te kobiety, które zrobiły ustawkę w kościele były na Mszy w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Od samego początku. Pewnie słyszały piękne czytania, kazanie. I nie zmieniły swojego planu. Nie dotarły do nich słowa:
Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam! Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego. (zob. J 20,19-31)