Blog Księdza Piotra

Za chwilę wyruszam w trasę… Z kim mi przyjdzie się dziś spotkać? Tego nie wiem. Po 5 latach kolędowania wiem, że proste i zwyczajne nazwiska w kartotece kryją zawiłe ludzkie sprawy. Serca, które głodne są miłości.. Głowy pełne pytań, kóre nigdy nie zostaną wypowiedziane… Idę do ludzi, którzy pogubili się w swoim życiu, dla których spotkanie z księdzem jest krępującym obowiązkiem spełnianym czasem przez strach bo „co powiedzą sąsiedzi”. Idę także do tych, którzy czekają i chcą się podzielić radością, że Bóg im i ich dzieciom błogosławi! Jedni i drudzy są tymi na których człowiekowi zależy! Dziś przed południem miałem jeszcze jedno niezwykłe spotkanie….

Przyszli z zaproszeniem znajomi narzeczeni (nie z naszej parafii). Niby zwyczajne spotkanie… Do którego mogło równie dobrze dojść wcześniej, w innym czasie, w innym kontekscie. Z inną radością w sercu. Może właśnie takich zwyczajnych spotkań brakuje… Czekamy na to, aby coś się odbyło „przy okazji”, „z powodu” czy „bo mam sprawę”. I okazało się, że nie tylko ja odwiedzam w tym czasie kogoś na kim mi zależy….  🙂 Z drżącym sercem i niepewnością – przed kim stanę, co mi ktoś powie, czy zaakceptuje, czy przebaczy, czy uśmiechnie się…